11 Oct 2014

50 SHADES OF... MOTHERHOOD

Poznałam ją prawie rok temu i choć umawiałyśmy się nieco później, zjawiła się 15 pażdziernika o 10.29. Pamiętam jak dziś. TuTu przybyła znikąd i przewróciła nasze życie do góry nogami:) Mój mały, wielki człowiek...
To dziecko zawładnęło moim światem. Wciąż uczy cierpliwości i empatii, przeogromnie pogłębia wrażliwość, testuje wytrzymałość... No zmieniło mnie mocno, otworzyło głowę na nowe, nieznane wcześniej aspekty rzeczywistości.
Stałam się częścią niezwykłej społeczności, którą wcześniej uważałam za całkowicie przeciętną i nudną. Bardzo się myliłam. Spektrum uczuć jakich doświadczają rodzice jest przeogromne. Conajmniej 50, choć myślę że więcej, odcieni ma ta miłość. Już zdążyłam się zorientować jaka bywa trudna, a mogę się domyślać że to dopiero łagodne początki;) Jest jednak piękna, najpiękniejsza na świecie i jedyna w swoim rodzaju.


Chcę mocno by Twoje życie było wypełnione pozytywnymi wibracjami i ogromem miłości.
Bądź zdrowa i szczęśliwa dziecinko, zawsze i wszędzie...
kocham, mama:)


Jako że łzy wzruszenia ociekają na klawiaturę gdy wspominam miniony rok, na koniec banalnie i ckliwie
power of love

,

2 comments:

  1. Jaka urocza mała :) Nic tylko tulić.
    No i łapka w górę za piosenkę!

    ReplyDelete