Mama kura domowa, mama królowa lwica, mama gołębica, mama tygrysica...spacerują wszystkie po ulicach...jaka fajna mama....Wszystkim fajnym mamom:)
Zamartwiającą sie często bez powodu za to wzruszającą z byle jakiego, zorganizowaną, oczytaną, chyba lekko nadopiekuńczą oraz oczywiście taką która wszystko wie najlepiej:)
Potrzebującą czasem chwili wytchnienia, jednocześnie nie potrafiąc się nią później cieszyć tęskniąc za dzieckiem. Często brzmię jak jak mama moja własna...coraz częściej. Truję, czepiam się czyli:) a przynajmniej tak to kiedyś odbierałam.
Nowych rodzicielskich cech nabywam co dzień. Nowych supermocy również.
Kocham straszliwie i uwielbiam moją córeczkę. Jestem dumna i szczęśliwa że to Ona uczyniła mnie MAMĄ
No comments:
Post a Comment